W pierwszej lidze kibice z rana oglądali grad bramek! Aż 47 gole padły tego dnia! Głównie zasługa to ekipy Offside która urządziła sobie festiwal strzelecki z osłabionym Team Hangover. Jednak przed tym spotkaniem doszło do dwóch ciekawych meczów. Na starcie Polonez FC, który tak jak pisaliśmy w zapowiedzi matematycznie ma szanse na mistrzostwo i jak się okazuje po dzisiejszym meczu ma wszystko w swoich nogach. Gdyby dzisiejszy mecz potoczył się nie po ich myśli o obronę można byłoby tylko marzyć. Mecz nie zaczął się dla nich ekstra – jednak później ekipa potrafiła przeprowadzić kilka dobrych akcji które odmieniły wynik. Drudzy tego dnia na boisku zameldowali się gracze Orlika i Fanatyków. Tu również szybciej bramki zdobywała ekipa Orlika ale z wyniku końcowego cieszył się zespół z Poświętnego – Fanatycy. W kolejnym meczu Offside jak już wspomnieliśmy rozbił Team Hangover. Tu mecz był wyrównany do minuty 12. Wtedy też worek z bramkami został rozwiązany. Na koniec pierwszej ligi Wyższa Półka która nadal chce liczyć się w walce o medal musiała pokonać ambitny i sprawiający wiele kłopotów rywalom Team4Fun! Zgranie Wyższej Półki po raz kolejny pokazało wyższość nad indywidualnościami. Zespół Krzyśka i Tomka wygrywa mecz 8-4. I teraz na koniec dwa słowa o tym co nas czeka… Bo tu wydarzyć się może sporo. Najtrudniejszy terminarz gier ma przed sobą Polonez – zmierzy się on z Nauką jazdy u Sławka, która tego dnia pauzowała oraz liderem Offside. Nauka prócz Polonez ma Fanatyków – czyli swego rodzaju małe derby! Wyższa Półka zagra z liderem Offside i broniącymi się przed spadkiem Team Hangover. Lider – Offside – ma w terminarzu meblowców z Wyższej Półki i Polonez FC! Zapowiadają się świetne dwie kolejki!
W Ostrówku wiele mniej emocji nie ma. Tu w czołówce trzy ekipy na trzy kolejki przed końcem mają taką sama liczbę punktów! Lideruje Netservis, po piętach depcze im niepokonany Magnatt a stawkę zamyka Joga. Tej niedzieli wszystkie trzy ekipy odniosły zwycięstwa. Sama liga jest bardzo wyrównana patrząc po ilości strzelonych goli w niej. Od początku edycji to na Ostrówku pada najmniej goli. Ekipy powoli się rozkręciły i teraz średnia goli na mecz to 9, a na początku edycji tylko 6,5… Mamy progres! Ciekawostką, jest fakt, że w tej kolejce wygrana lub remisująca drużyna strzeliła zawsze sześć goli! Czyli podsumowując - druga liga na szóstkę! Pierwszy mecz tego dnia to derby Gminy Klembów – Bad Boys Ostrówek zmierzył się z Netservisem Dobczyn! Góra w tym spotkaniu był lider – Netservis. Zespół Szymańskiego pokonał starszych kolegów z Ostrówka wynikiem 2-6. Drugim spotkaniem był mecz Jogi z zamykającymi stawkę w drugiej lidze Bear Team. Niestety zespół Konrada Matejaka nie potrafi odnaleźć się w nowej lokalizacji i gdy tylko utrzymają chęć gry to jesienią zobaczymy ich w Tłuszczu na trzeciej lidze gdzie ewidentnie jest im lepiej! Joga ten mecz wygrywa pewnie – 6-1. Później do gry wszedł wicelider – Magnatt . Mierzył się z AKS Elektro. Mecz bez historii. Ekipy pierwszy raz stanęły naprzeciwko siebie. Góra był Magnatt – wygrywając spotkanie 3-6. Zespół Emila Wiatraka w tej edycji nie odnotował jeszcze porażki. Jest to jedyna ekipa w drugiej lidze która może pochwalić się takim wyczynem. Na koniec serii gier w drugiej lidze – WKS zmierzył się z Old Stars Team. Oba zespoły sąsiadują w tabeli. Zajmują odpowiednio siódmą i ósmą lokatę. Ten mecz nie rozstrzygnął kto jest lepszy – padł remis 6-6.
Trzecia liga już nas przyzwyczaiła, że przynosi grad goli. Jednak nie tej niedzieli. Fakt faktem, że przez błąd Organizatorów Retro Squad w tej kolejce nie zagrało swojego meczu. Już kilka tygodni wcześniej zgłaszali swoją prośbę o pauzę w tym terminie. Mecz z FC Pepinos najprawdopodobniej rozegrany zostanie w tygodniu między kolejkami. Statystyki uzupełnimy więc wyliczymy ilość goli. Niemniej jednak bez tego meczu to nadal średnia jest sporo niżej niż średnia z ostatnich tygodni. Przypomnijmy tu pada średnio ok 11-14 goli na mecz. W tej kolejce ta średnia spadła do 9… Kolejkę otworzył mecz Black Hornses z Amareną. Spotkanie miało spory podtekst przez osobę Kamila Dybka z Black Hornes który występował z powodzeniem w Amarenie w poprzednich edycjach. Kamil w tym meczu bramki nie zdobył ale pomógł swej drużynie w uzyskaniu korzystnego wyniku – 3-1. Później doszło do meczu który miał duże znaczenie pod kątem tabeli i jej układu. ZKS Lucynów które było poza pierwszą trójką mierzyło się z wiceliderem FC Kołos. Ekipa z Ukrainy po świetnym starcie w lidze notuje serię meczów bez zwycięstwa – dzisiaj uległa ZKS! Lucynów natomiast tym spotkaniem ląduje na trzeciej pozycji w tabeli. Na koniec dnia – Iskra rozgromiła Netservis 2 aż 8-1 i przeskoczyła swojego rywala w tabeli.
