Fanatycy – ProBram24

Mocne i świetne składy wyjściowe w zespołach Fanatycy i ProBram24 zwiastowały świetny mecz. Do tego obfita ławka rezerwowych, która w iście tropikalnych warunkach na wołomińskiej ziemi w trakcie meczu była ostoją. Zdecydowanie i skuteczniej w mecz wszedł zespół Fanatycy. Z górującym z przodu Kubą Balcerakiem i braćmi Rozbickimi obrona Probram24 z Dawidem Gawińskim i Sergiuszem Modzelewskim miała co robić. Choć początkowe strzały na bramkę były dalekie od ideału to wraz z upływającym czasem Dawid Kubuj musiał coraz częściej interweniować. I niestety błędy obronne na skrzydle dopuściły Fanatyków do sytuacji strzeleckiej już w 17 minucie. Choć Kubuj obronił to futbolówka wyleciała a obecny w bramce Balcerak mógł tylko skutecznie zamknąć sytuację. A kolejne trafienie Dawida Sztuka to naprawdę dobra piłeczka. Proste uderzenie, z celownikiem na okno. I Fanatycy 2:0. Choć pogoda dopisywała to ławka PromBram24 wrzała. Warto zaznaczyć że bramkostrzelni z PromBram24 mieli kilka sytuacji strzeleckich to niestety nie przekuwały się one w bramki. Jednak tuż przed gwizdkiem wpadło. Po udanej wrzutce Sebka Turowskiego, Maciek Markwart zdobył pierwsze trafienie tuż przed gwizdkiem na przerwę po pierwszej połowie meczu. Kolejna połowa meczu w bardzo podobnej atmosferze. Determinacja i głód wygranej górowały! Bramka na remis wpadła równie szybko jak szybko minęła połowa. Po dobrym wyprowadzeniu piłki przez Kubuja piłka miała trafić pod nogi Gorczyńskiego, jednak środek Fanatyków zblokował dogranie i futbolówka trafiła do Kuby Waś, który podobnie jak Markwart z ostrego kąta uderzył na długi słupek bramki Darka Banaszka. Rozpędzony ProBram24 chciał wyrwać Fanatykom to zwycięstwo ze wszystkich sił. I właśnie determinacja również Norberta Gawryś otworzyła im tę szansę po trafieniu na 3:2. Mobilizacja Fanatyków ze wszystkich sił. A błędy w obronie rywala otwierały im nowe szanse. Strzał z wolnego to dla Maćka Sadochy ulubiony deser. Znowu remis! Z każdą minutą emocje nabierały tempa napędzając tym samym piłkę. W zespole Fanatyków jest wiele znamienitych postaci a transfer Konrada Kanon dla Fanatyków był świetną transakcją. Świetnie prowadził piłkę na 4:3 jednak brak sytuacji strzeleckiej i oddał do Dawida Sztuka, Dawida strzał wyjmuje Kubuj a piłka po walce w obronie znowu wędruje do nóg Kanona a ten kończy na 4:3! Wow! Niestety niepotrzebne docinki doprowadziły do żółtych kartek. Całkowicie niepotrzebnie Panowie... Nie psujmy tego pięknego, narodowego sportu. Końcowe rozdania tuż w ostatnich minutach. Atak wyprowadzony ponownie przez Kubę Waś - bramka na remis. Fanatycy w tym momencie przesunęli ustawienia na super defensywa. I że z piłki uciekającej spod nóg ProBram24 coś jeszcze skleił to można oczy przecierać. Tak, skleił na bramkę dającą 3 punkty. I właśnie wysoce skuteczny, choć tego dnia raczej na środku to na listę strzelców wpisuje się Bartek Gorczyński. Panowie naprawdę świetny mecz w wykonaniu waszych drużyn!

Autoszyby – WNP Ostrówek

Spotkanie starych i doświadczonych wilków z młodymi wilkami. Spokój i pewność u Autoszyb często góruje to w zestawieniu z zespołem żądnym bramek ten spokój zanikał. I tak właśnie WNP Ostrówek szybko wyprowadziło Autoszyby z równowagi. Wyprowadzili bardzo szybko dwie skuteczne akcje i tak Dawid Borczyński i Kacper Przybyło wpisali się na listę strzelców. I choć z boku mógł ktoś pomyśleć WNP Ostrówek będzie górą to właśnie to doświadczenie przejęło inicjatywę. Schodzący na chwilę przerwy Bartek Bajkowski kapitalnie odczarował grę Autoszyb - przynajmniej taką tezę przyjął zespół Bartka. Tomek Mikusek, Arek Major i Łukasz Flak to właśnie oni wyprowadzili trzy świetne akcje na bramkę Piotrka Stępień. Choć w zespole WNP Ostrówek jest wiele znanych nam postaci to widać jasno że ekipa potrzebuje jeszcze pełnego zgrania. I tak pięknie weszliśmy w drugą połówkę. I w drugiej, podobnie jak w pierwszej, to Ostrówek zdobył trafienie po ataku Bartosza Woźniaka. Powracający i zregenerowany Bartek Bajkowski szybko podbił kolejne oczko w statystykach Autoszyb. I tak po 33 minucie meczu to Autoszyby już kompletnie kontrolowały spotkanie. Dobra gra w środku pola i szybkie powroty ukracały ataki zawodników Ostrówka. Autoszyby w końcówce odjechały bardzo mocno i po niezwykle ciężkiej dla nich jesiennej edycji, miejmy nadzieję wracają na dobre tory. Wysokie zwycięstwo 8:4!

Kultywator – Wyższa Półka

Stawiać w ciemno? Wyższa Półka bo wiemy co potrafią wykręcić na boisku, nawet gdy nie mają składu. Życie? To jednak Kultywator jest w ciągłym rytmie meczowym, mają stabilne składy wyjściowe i wciąż ustawiają nowe trofea na klubowej półce. I właśnie życie napisało ten mecz. Kultywator szybko, mocno i całą paką. Tak weszli w mecz. Grali na każdym polu świetną piłkę, a indywidualne rajdy wzdłuż linii bocznych dodatkowo nakręcały grę. Ciężko jest opisać każdą z bramek bo wpadały niezwykle szybko i budziły bardzo pozytywne emocje wśród Kultywatora jak i ich rywali. Znamy dobrze zespół Wyższej Półki i wiemy że nie potrafią się obrażać, wyciągają wnioski po każdej straconej bramce. Do przerwy ekipa z Kukawek prowadziła aż 5:1! A kolejna połówka znacząco podwoiła ten wynik. Pochwalić trzeba grę zespołową Kultywatora. Przy połowie bramek byli asystenci, którzy wykonywali świetną robotę. Wynik końcowy 12:3, a pokazy strzeleckie możecie obejrzeć na naszej platformie VEO. Bardzo fajnie że tak młody zespół jak Kultywator tak prężnie się rozwija i to w szeregach Ligi Bobra. Wiemy że Krzysiek Król wraz z Wyższą Półką wyciągną wnioski z tego meczu i wrócą mocniejsi już w najbliższą niedzielę.