MTS Wyszków - Netservis Dobczyn

Patrząc po wynikach obydwu drużyn w pierwszej kolejce, ich wysokich zwycięstw nad rywalami można było stwierdzić, że będzie to hitowe starcie w 2 lidze. W 7. minucie na prowadzenie wyszedł Netservis po płaskim strzale Bartosza Cioka tuż przy słupku. Zaledwie minutę później w polu karnym faulował Gawryś i sędzia podyktował rzut karny. Do piłki podszedł Marcin Kowalczyk, ale jego intencje wyczuł kapitalną paradą Miłosz Kozak. MTS postanowił wziąć sprawy w swoje nogi i zrobił to najlepiej jak mógł. Najpierw odpowiedział Damian Gałązka, a później Marcin Romanowski. Od tego momentu to zawodnicy z Wyszkowa przejęli inicjatywę i widać było, że są tego dnia drużyną lepszą. W 17. Minucie zespół z Dobczyna wywalczył rzut karny, jednak przestrzelił go “Cinek”. Przed przerwą piłkarze MTS-u dołożyli kolejne dwa gole i schodzili na przerwę z wynikiem 4-1. Po zmianie stron to nadal zawodnicy w pomarańczowych koszulkach mieli kontrolę nad spotkaniem i spokojnie dokładali kolejne trafienia. Świetnie spisywał się Gałązka, który tego dnia rządził i dzielił na boisku. W drużynie Netservisu wyróżniał się natomiast Gawryś, który podrażniony nie do końca udaną I połową nękał przeciwnika rajdami, aż w końcu w 49. minucie umieścił piłkę w siatce. Był to jednak gol na otarcie łez, gdyż to MTS wysoko pokonał przeciwnika, aż 9-2.

FC Pepinos – AKS Elektro

Kolejny mecz tego dnia, w którym pogoda postanowiła spłatać figla zawodnikom. Tuż po rozpoczęciu spotkania na dobre się rozpadało. AKS zaczynał dopiero przygodę z 21. Edycją LB i rozpoczął ją na dobre. W pierwszej połowie dla Elektro strzelali tylko nowi zawodnicy, którzy zasilili ich szeregi przed obecnym sezonem – Bereda, Jerzak oraz Frąckiewicz. Po przerwie koncert AKS-u trwał dalej. W 33. minucie byliśmy jednak świadkami bardzo przykrej i niepokojącej sytuacji. Piłkę mieli Pepinosi – przeprowadzali atak, nastąpiło podanie, które przeciął fantastycznie dysponowany tego dnia bramkarz AKS-u Tomasz Pietrzak. Niestety, przy jego interwencji doszło do przypadkowego zderzenia z przeciwnikiem. Tomek stracił na moment przytomność. Na szczęście miał wokół siebie kolegów z drużyny, którzy szybko ruszyli z pomocą. Po chwili niepokoju okazało się, że sytuacja jest opanowana, a Tomek wraz z odprowadzającymi go kolegami opuścił boisko. Bez swojego bramkarza zawodnicy AKS-u dopuścili do straty dwóch bramek, ale sami zdobyli ich znacznie więcej, chociażby bezpośrednio z rzutu rożnego za sprawą Adriana Frąckiewicza. Pepinosi byli tego dnia zespołem wyraźnie słabszym i ulegli 2 do 9.

JOGA BONITO – WKS Ostrówek

Zaczęło się od piłkarskich szachów. Długo obydwa zespoły badały się wzajemnie i nie konkretyzowały akcji. W 10. minucie wynik spotkania dla JOGI otworzył Tomasz Kozłowski. Siedem minut później było już 1-1, a na listę strzelców wpisał się Kacper Przybyło. Pierwsza połowa na remis. W drugiej części meczu zespoły postawiły na ofensywę co zaowocowało większymi emocjami i kolejnymi bramkami. Najpierw na 1-2 dla Ostrówka ponownie strzelił Przybyło, by tym razem do remisu ze strony JOGI doprowadził Adrian Poniatowski. Końcowe minuty należały już do zespołu z Ostrówka, który w 2. lidze czuje się jak ryba w wodzie. Szybkie kontrataki i skuteczne zakończenia doprowadziły do trzech zwycięskich bramek w końcówce, których autorami byli Krzemiński, Oleksiak i Górecki.  WKS wygrał drugi mecz, a JOGA BONITO na pierwsze zwycięstwo będzie musiała poczekać co najmniej do przyszłego tygodnia.

Iskra Jasienica – ZKS Lucynów

Już przed pierwszym gwizdkiem arbitra widać było sporą przewagę frekwencyjną po stronie ZKS-u, co, choć nie zawsze, to często sprzyja w rozgrywkach ligowych. Tak było również tym razem. Lucynów szybko objął prowadzenie po dwóch bramkach Oskara Kalinowskiego i dalej kontynuował dobrą grę. Doświadczony zespół Iskry nie był w stanie zatrzymać rozpędzonego ZKS-u. Na listę strzelców wpisywali się kolejno Sobolewski, Bazela, Ciach, Kołodziejczyk oraz Kowalewski i po 25 minutach mieliśmy sensacyjny wynik 0-7. Po przerwie gra zrobiła się bardziej wyrównana, ZKS spuścił nieco z tonu, a i Iskra częściej meldowała się pod bramką Pawła Powierzy. Dla Lucynowa strzelali tym razem Bala oraz Ciuraj a w ofensywie zespołu Jasienicy wyróżniał się Miłosz Sroka, który dwa razy trafił do siatki. Ostatecznie mecz zakończył się wynikiem 2-9, co spowodowało drugą porażkę w tym sezonie Iskry. ZKS dzięki zwycięstwu awansował na 3. miejsce w tabeli.