AKTUALNOŚCI

czwartek, 02 maj 2024 07:17

Sporo emocji w hicie, grad goli w meczu Old Starsów!

Napisał

W trzeciej lidze w hitowym meczu remis! Hiszpańskie ogórki przegrywają z młodzieżą z Mrozów! Old Stars po porażce z Zieloną Furią odnotowują zwycięstwo z strzeleckim festiwalem! Na koniec dnia Zielona Furia po kolejnym zwycięstwie ląduje na miejsce numer dwa w tabeli trzeciej ligi. A po za nią zaczyna robić bardzo ciasno bo między trzecią a szóstą lokatą jest jeden punkt różnicy!

Festiwal goli!

Pierwszy mecz trzeciej ligi zakończył się wyraźnym zwycięstwem Old Stars Team nad Promilkami, z wynikiem 10-6. Old Stars Team pokazał wysoki poziom gry przez całe spotkanie, dominując szczególnie w ofensywie, co przełożyło się na imponujący wynik końcowy.

Jan Lewczuk, wybrany zawodnikiem meczu, był kluczową postacią na boisku, demonstrując swoje umiejętności strzeleckie, szczególnie efektownym strzałem z dystansu około 40. minuty, który zaskoczył bramkarza i dodał kolejny gol dla jego zespołu. Jego wkład w grę był nieoceniony i stanowił ważny element w strategii ofensywnej Old Stars.

Zespół Promilków, mimo przegranej, również miał swoje momenty i pokazał obiecujące fragmenty gry ofensywnej. Drużyna wykazała się dobrą organizacją i zaangażowaniem, co może wróżyć im lepsze wyniki w przyszłych spotkaniach. Chociaż brakowało im nieco precyzji i doświadczenia, widoczny był potencjał do poprawy i dalszego rozwoju.

Pierwsza połowa tego meczu pokazała, że Old Stars Team zdecydowanie odbudowuje się po ostatniej porażce i prezentuje wysoki poziom gry, szczególnie w aspektach ofensywnych.

Duet Zych i Lewszuk z Old Stars Team był wyjątkowo efektywny, generując liczne okazje i zdobywając piękne gole, co jest świadectwem ich umiejętności oraz skuteczności. Ich akcje ofensywne nie tylko dawały przewagę swojej drużynie, ale i dostarczały widowiskowych momentów kibicom.

Nie można jednak pominąć spektakularnego gola Artura Guza w pierwszej połowie, który pokonał bramkarza rywali efektownym strzałem przypominającym nożycę lub przewrotkę. Promilki nie były w stanie równać się z rywalami pod względem gry ofensywnej.

Wspomnieć należy również o być może kluczowym momencie pierwszej połowy, kiedy to Paweł Bukrak z Promilków miał szansę zdobyć bramkę z rzutu karnego, jednak świetną interwencją popisał się Tomek Pietrzak z Old Stars, który skutecznie obronił strzał, utrzymując przewagę swojego zespołu i idealnie wyczuwając intencje Pawła.

Old Stars Team potwierdził, że jest jednym z poważniejszych pretendentów do medali w tej lidze, skutecznie wykorzystując swoje doświadczenie i umiejętności. Ich przewaga była zauważalna przez większość meczu, co pozwoliło im na kontrolę rytmu gry i ostatecznie na zasłużone zwycięstwo.

Podsumowując, mecz dostarczył wielu emocji i pokazał, że obie drużyny mają swoje mocne strony, które mogą rozwijać w trakcie nadchodzących meczów ligowych.

Mrożone ogórki!

Pierwsza połowa meczu pomiędzy FC Pepinos a FC Mrozy zakończyła się lekką przewagą drużyny młodzieżowej FC Mrozy, która na przerwę schodziła z rezultatem 2-1. Mecz odbywał się w okrojonych składach obu zespołów, z jednym zmiennikiem na stronę, co w trudnych warunkach atmosferycznych mogło mieć istotne znaczenie w późniejszej fazie gry.

FC Mrozy zdecydowanie dominowało w pierwszej połowie, skutecznie kontrolując przebieg meczu i kreując sporo sytuacji podbramkowych. Efektywna gra w obronie oraz dynamiczna ofensywa, z dobrze współpracującym trio Jabłonka, Zieliński i Stelmach, pozwoliła Mrozom na zbudowanie przewagi i utrzymanie Pepinos pod ciągłą presją. Jabłonka, Zieliński i Stelmach poprzez składne i szybkie wymiany podań zdecydowanie przyczynili się do kreowania zagrożeń na połowie przeciwnika.

Tymczasem FC Pepinos, choć stworzyło kilka okazji, miało trudności z przełamaniem solidnej defensywy Mrozów. Brak efektywności w ataku i ograniczona liczba sytuacji podbramkowych mogły frustrować tę drużynę. Bramkarz FC Pepinos, Krystian Rachubka, był zdecydowanie bardziej zajęty niż jego odpowiednik z FC Mrozów – Kamil Pasik, co świadczy o przewadze ofensywnej Mrozów.

W kontekście drugiej połowy, kluczowe było, jak obie drużyny zarządzą swoimi ograniczonymi zasobami, szczególnie biorąc pod uwagę zmęczenie i warunki atmosferyczne. Rotacja i wykorzystanie dostępnych sił zdecydują o możliwości utrzymania lub odwrócenia obecnego wyniku. Z tym dużo lepiej poradziła sobie ekipa FC Mrozy. Mało tego – czasami mieliśmy wrażenie, że chłopaki zamiast butów mieli pady od konsoli w ręku i niczym akcjami z plejaka raczyli nas kibiców! Brawo! W grze kombinacyjnej bardzo dobrze czuje się większość zespołu. A jak ryba w wodzie sam Zieliński, który został zawodnikiem meczu. Na ogromne zasłużenie zasługuje cała ekipa – począwszy od bramkarza Pasika po defensywę i ofensywę! FC Mrozy po przegranym pierwszy meczu w lidze teraz mają serwie trzech spotkań bez porażki w tym meczy z Black Horses. Czekamy teraz na ich mecz z rywalem z górnej części tabeli.

Black Horses – KS ProBram24 II

Ten mecz z pewnością na długo zapadnie w naszej pamięci. I nie chodzi tu o przebieg spotkania czy widowisko, a o sytuację z końcówki starcia, ale o tym za słów kilka. Pojedynek zdecydowanie lepiej rozpoczął się dla drużyny Czarnych Koni. Szybkie prowadzenie osiągnęli dzięki trafieniu Patryka Kukwy, a była to jedyna bramka pierwszej części meczu.

Po zmianie stron to znów drużyna Black Horses wyprowadziła szybki atak i podwyższyła na 2-0, autorem bramki tym razem Patryk Wieczorek. Jego zespół nie postanowił jednak pójść za ciosem i zaczął oddawać inicjatywę przeciwnikowi. Efektem tego były dwie zdobyte bramki – najpierw przez Patryka Rychtę, a później Mateusza Bajkowskiego. 2:2. Ostatnie sekundy meczu. Daniel Pszczółkowski - bramkarz Black Horses wybija piłkę z pola karnego, ta przelatuje przez całe boisko i.. wpada do bramki ProBramu! W tym samym czasie w polu karnym KS-u na ziemię pada dwóch zawodników. Zamieszanie jest bardzo duże, a akcja bardzo dynamiczna, ponieważ w akcji udział bierze 4 zawodników, po dwóch z każdej drużyny. Mimo piłki znajdującej się w bramce sędzia gola nie uznaje. Jaki jest tego powód? Faul zawodnika Black Horses. Z tego też powodu bramka nie zostaje uznana, a wynik remisowy zostaje podtrzymany.

TWWD United – Zielona Furia

Dwa zespoły z zupełnie przeciwnych biegunów. TWWD szukające pierwszych punktów oraz Zielona Furia, która po porażce w pierwszej kolejce, z meczu na mecz wygląda tylko lepiej i inkasuje kolejne komplety oczek. Mecz przebiegał zgodnie z zapowiedziami i bez zaskoczenia, pod dyktando Zielonych. Szybkie otwarcie wyniku po ładnym golu Tenderendy i pełna kontrola nad spotkaniem. Dobrze funkcjonująca defensywa, długie utrzymywanie się przy piłce i zdrowa atmosfera pomogły odnieść stosunkowo łatwe zwycięstwo. Furia ograła przeciwnika wynikiem 5-0, a autorami bramek poza wspomnianym Tenderendą byli jeszcze Radek Przybysz (x2) oraz Mariusz Żelazowski. Wydaje się, że w tym spotkaniu oglądaliśmy faworyta do miejsca na podium, i nie myślimy tu o zespole United.

Relacje powstała wspólnie z Kamilem Laskowskim. 

Czytany 241 razy Ostatnio zmieniany czwartek, 02 maj 2024 07:31

Skomentuj

Upewnij się, że zostały wprowadzone wszystkie wymagane informacje oznaczone gwiazdką (*). Kod HTML jest niedozwolony.

Wybierz kategorię

Najnowsze

 

Sponsor generalny

 

Partnerzy

Kontakt

Lokalizacja: 05-240 Tłuszcz, ul. Łąkowa 1

Email: kontakt@ligabobra.pl

Telefon: 603-077-025

Website: www.ligabobra.pl

Zostaw do siebie kontakt

Zarejestruj się, aby otrzymywać e-mail z najnowszymi informacjami.
© Liga Bobra. All Rights Reserved. Designed By BTKSYSTEMS
Właścicielem marki Liga Bobra jest FranMari Group