FC Tantos - AM Meble 4:7 (1:2)
Rywalizację w ramach ósmej kolejki otworzyło nam spotkanie FC Tantos kontra AM Meble. Drużyna Tantosów w poprzedniej kolejce pauzowała i wróciła do gry z szeroką kadrą. Niestety ponownie to nie wystarczyło drużynie przyjezdnej, aby podjąć rywalizację z ekipą AM Meble. Drużyna Krzysztofa Drzymały dość gładko poradziła sobie z drużyną przyjezdną w głównej mierze za sprawą Jarosława Wyszyńskiego oraz Patryka Śleszyńskiego. Panowie tego dnia byli nie do zatrzymania i pewnie budowali akcje z przodu podnosząc wynik spotkania. FC Tantos odpowiedziało na ataki Meblowców cztery razy (dwa trafienia Macieja Skłodowskiego) lecz niestety nie starczyło to na nawiązanie równej rywalizacji.
Pascal FC Widelec - FC xD 8:1 (5:0)
W drugim spotkaniu Pascal mierzył się z drużyną Alana Penkula FC xD. Niestety kapitan nie stawił się na tym jakże ważnym dla układu dolnej części tabeli meczu. Mecz bez większych emocji. Pascal pewnie punktował drużynę FC xD, która w tym spotkaniu miała mega okrojony skład. Wynik spotkania 8:1 to jednak dość łagodny wymiar kary, ale jak wiadomo Pascal nie należy do ekip, która na słabych przeciwników zdobywa dwucyfrowe wyniki. Ciekawszym tematem niż ten mecz jest to, kim Pascal zagra na bramce w następnej kolejce! Kamil Przybysz ma kontuzje kolana i dał radę bronić jedną połowę. Po zmianie stron nastąpiła zmiana również bramkarza. Na bramce zameldował się Albert Głowacki, który po jednej z interwencji pod koniec spotkania doznał kontuzji i również musiał zejść. W jednym spotkaniu Pascal stracił dwóch bramkarzy, a do końca sezonu zostały dwa spotkania. Może jeszcze być ciekawie w tej lidze, bo w wypadku potknięcia się drużyny Pascala w przyszłym tygodniu i komplecie punktów Wyszków FC niebiescy mogą stracić mistrza na ostatniej prostej.
Wyszków FC - Biali Rycerze 4:3 (4:1)
Spotkanie numer trzy, mecz Wyszków FC Biali Rycerze. W tym meczu Wyszków musiał wygrać, jeszcze chce mieć jeszcze jakiekolwiek nadzieje na tytuł mistrza. Drużyna Sebastiana Geskiego wzięła sobie to mocno do głowy i w pierwszej połowie za sprawą Czajki szybko wyszli na prowadzenie i drużyna Białych Rycerzy nie miała zbyt wielu argumentów w pierwszej połowie. Udało się im zdobyć bramkę kontaktową na 3:1, ale po chwili wynik na 4:1 do szatni podniósł Geski. W drugiej części meczu było zdecydowanie więcej emocji aniżeli w pierwszej. Biali Rycerze zaczęli śmielej atakować bramkę przeciwnika i po strzałach Kacprzyńskiego i Nowakowskiego na blisko dziesięć minut przed końcem spotkania mieliśmy wynik 4:3 i trzy punkty mogły wysunąć się z rąk drużynie Wyszków FC. Na szczęście dla “Fioletowych” mocne punkty defensywy były na tym spotkaniu i udało im się wybronić wynik spotkania i zainkasować cenne trzy punkty. Patrząc na tabelę tylko Wyszków FC ma jeszcze szanse na zagrożenie drużynie Pascala w drodze o tytuł mistrza, ale niestety nie wszystko jest w ich rękach i tak naprawdę przyszła kolejka odpowie na pytanie, kto w tym sezonie zgarnie cenne trofeum do swojej kolekcji i zostanie mistrzem 9 edycji PLPN.
MTS Wyszków - GS Zabrodziaczek 5:2 (2:1)
W ostatnim meczu MTS Wyszków mierzył się z GS Zabrodziaczek. Wielu kibiców stawiało na drużynę z Zabrodzia, ale nikt nie spodziewał się, że tego dnia Łada będzie w takiej formie! W pierwszej połowie MTS prowadził 2:1 i mecz był bardzo bliski, ale to co stało się w drugiej części. Pokaz kunsztu napastnika jaki pokazał Łada. Szok! Bramka Łukasza gdzie przeszedł obrońcę GS po czym przerzucił tak doświadczonego bramkarza jak Dariusz Wiąckiewicz i wolnym krokiem wszedł do bramki z piłką chyba pokazało w tej akcji, kto w tym meczu rządzi i zgarnia trzy punkty. Darkowi w tej akcji jedyne co zostało zrobić to przybić piątkę Łukaszowi po akcji i czekać do końca spotkania. Świetny występ całego zespołu MTS, dobra rotacja zmianami oraz sztywna defensywa doprowadziła do wygrania spotkania wynikiem 5:2. Gratulacje!
