Taki obrót wydarzeń najbardziej pasował Młodym Wilkom, którzy dzisiaj nie dali najmniejszych szans Bear Team, które nadal liczyło się w grze o najwyższe cele. Młode Wilczki a tak naprawdę „stare wygi” dzisiaj ugrali najwięcej. Piłka jest niesamowicie przewrotna. Tydzień temu skazywaliśmy ich na porażkę po przegranym meczu z Równym. Dzisiaj Kacper Prusak już tylko z ławki mobilizował kolegów. 4-2 w końcowym rezultacie dało debiutanckiej ekipie srebro. Stało się to dzięki korzystnym rezultatom w innych spotkaniach. LSFC wygrał z GKS Klembów, które w poprzednich kolejkach uległo Młodym Wilkom. Dzięki wynikowi bezpośredniego spotkania Klembów w końcowym rozrachunku kończy zawody na trzecim miejscu.
Te dwa spotkania były najciekawszymi w drugiej lidze tego dnia. Reszta spotkań nic nie wnosiła do końcowej tabeli.
Natomiast w pierwszej lidze mistrza i wicemistrza poznaliśmy tydzień temu. Latoszek i Klonowa czekał na ekipę która zajmie trzecie miejsce. Tutaj kandydatów było dwóch: Ruben i Kominkowi. Ruben o dziesiątej podejmował Bad Boysów, którzy by ustrzec się przedostatniego miejsca w tabeli musieli wygrać z Rubenem i tymczasem pozbawić ich brązowego medali. Na tym najbardziej zależało Kominkom. Jednak los okazał się ponownie okrutny dla ekipy Krzyśka Króla. Drugi raz z rzędu dwukrotny mistrz Ligi Bobra musi kończyć poza podium. Ruben wygrywa 5-2 z Ostrówkiem i już od rana może świętować podium. Co ważne, jest to beniaminek! Brawo Wy!
Kominkowi swój mecz co prawda pewnie wygrali ale na nic to się zdało w kontekście układu tabeli.
Po ostatnim spotkaniu, zgodnie z zapowiedzianymi wręczyliśmy najlepszym medale i puchary.
Indywidualne nagrody zostały rozdane osobom:
1 liga:
Król strzelców: Sebastian Nadaj (Hydro-Styl)
Król „asyst”: Łukasz Bogusiewicz (FC Klonowe Liście)
Najlepszy bramkarz: Krzysztof Witek (FC Klonowe Liście)
MVP: Jacek Markowski (Latoszek)
2 liga:
Król strzelców: Paweł Bryl (LSFC)
Król „asyst”: Paweł Bryl (LSFC)
Najlepszy bramkarz: Filip Lenart (Bear Team)
MVP: Eryk Kosiński (RKS Równe)