Klimag Klimatyzacje – Old Stars Team
Worek z bramkami w pierwszym niedzielnym meczu już w 2 minucie rozwiązał Mateusz Muszyński, popisując się świetnym strzałem z rzutu wolnego. Old Starsi odpowiedzieli za Krzysztofa Zycha, który bardzo ładnie sfinalizował akcję, przy której asystował Obrębowski. Na ich nieszczęście, akcję później to Klimag ponownie wyszedł na prowadzenie. Po raz drugi za sprawą Muszyńskiego – tym razem napastnik gospodarzy celnie przymierzył z dystansu. Klimag mocno zdominował środek pola, utrudniając kreowanie akcji gościom. Sami natomiast emanowali pewnością siebie i prezentowali niezwykle efektywny futbol. Do przerwy dołożyli jeszcze dwa trafienia (Foryś i Kowalczyk). W drugiej części Old Stars można pochwalić za wolę walki, Zych skompletował hat-trick, drugi mecz z rzędu Vorobel zdobywa bardzo ładnego gola z dystansu, ale na boisku szefowali gracze Klimagu, Muszyński napędzał akcję, Kowalczyk bardzo dobrze wchodził z drugiej linii pod bramkę dając możliwości w rozwiązywaniu akcji bramkowych. Efekt finalny – pewne, niezagrożone zwycięstwo i Klimag z kompletem punktów umacnia się w czubie tabeli.
Magnatt – ZKS Lucynów
Piorunujący początek meczu w wykonaniu gospodarzy. Lucynów w 3 minuty strzelił 3 gole (2x Bala i Ciach). Magnatt starał się otrząsnąć i byli nawet blisko złapania kontaktu, bowiem w 6 minucie po przewinieniu w polu karnym przed szasną na gola stanął Jacek Markowski, niestety fatalnie chybił z rzutu karnego i jego uderzenie minęło słupek bramki strzeżonej przez Kamila Kozona. Ten fakt jeszcze bardziej nakręcił graczy Lucynowa do skomasowanych ataków, a trzeba im oddać, że mieli tego dnia zabójczą skuteczność, praktycznie każda groźna akcja bramkowa zamieniana była na trafienie. Do przerwy Bala wpisał się na listę strzelców po raz trzeci, po trafieniu zanotował Melion i Pergoł. Pierwsza część zakończyła się zaskakującym, ale w pełni zasłużonym prowadzeniem gości 6:0. W drugiej połowie Magnat nie mając nic do stracenia zaryzykował wysokim pressingiem, w pewnym momencie zrobiło się obiecujące 3:6, ale zabrakło już czasu, a i ZSK nie pozwoliło sobie na utratę korzystnego wyniku i to oni mogli cieszyć się z pierwszego zwycięstwa w tej edycji.
Team Hangover – Bad Boys Ostrówek
Niezwykle jednostronne widowisko. Bad Boys zdecydowanie z nawiązką odbili sobie ubiegłotygodniowe niepowodzenie w starciu z Klimagiem. Tym razem to gracze Michała Szczapy ofensywnie i zdecydowanie ruszyli na rywala. Defensywa Hangover skapitulowała po raz pierwszy już w 3 minucie. Szybko rozegrany rzut rożny i dobre wejście w pole karne Bartka Woźniaka zaowocowało golem. W 7 minucie Krzysztof Stańczak oddał mocny strzał sprzed pola karnego, dobrze interweniował Ołdak, ale był całkowicie bezradny wobec dobitki Patryka Sulewskiego. Bad Boys w zasadzie od początku do końca meczu kontrolował przebieg i tempo gry, na otarcie łez Hangover zanotowało dwa trafienia, oba autorstwa Mateusza Przybysza. Goście natomiast urządzili sobie festiwal strzelecki. Imponował swoim zaangażowaniem i pazernością na kolejne gole Krzysiek Stańczak, Bartek Woźniak wiódł prym pod bramką Hangover, ale rewelacyjnie swoje zaangażowanie pokazywali praktycznie wszyscy, którzy tego dnia reprezentowali barwy Bad Boys. Deklasacja, 13:2 dla graczy z Ostrówka i pierwsze trzy punkty wędrują na ich konto.
WKS Ostrówek – Oknotech Radzymin
Ostatni mecz tej kolejki lepiej zaczął się dla graczy WKS. Kacper Przybyło świetnie wyszedł do podania z głębi pola Eryka Ludwiniaka i z dużym spokojem zamienił je na gola. Mimo to Oknotech szybko odzyskał przewagę i kontrolę nad przebiegiem meczu. Na korzystny wynik dla gości złożyła się bardzo dobra dyspozycja całego zespołu z Radzymina. Wszystkie formacje prezentowały się jak jeden zwarty kolektyw. Duzo na placu gry widział Adrian Wojda, mądrze piłkę rozgrywał Michał Łapiński, brutalnie skuteczni pod bramką WKS byli Matejak z Kudrzyckim. Dzięki temu Oknotech bez większych problemów zanotował drugie zwycięstwo w lidze i to oni po dwóch kolejkach plasują się na pierwszym miejscu.
